Podróż poślubna – odreagowanie stresów
Każdy, kto brał ślub i organizował wesele, zdaje sobie sprawę z tego, jakiej rangi są to wydarzenia i ile trudu trzeba włożyć w ich przygotowanie. Do tego dochodzi również stres i silne emocje, które potrafią dość mocno osłabić nasz organizm.
Z tej perspektywy podróż poślubną można potraktować nie tylko jako rozrywkę, ale również jako sposób na rozładowanie wcześniejszych emocji. Zdaje się, że w podróż poślubną najlepiej wyruszyć niemal bezpośrednio po zakończeniu uroczystości weselnych.
Rzecz jasna, trzeba się dobrze wyspać i mieć czas na spokojne spakowanie walizek. Dwa czy trzy dni powinny nam jednak już wystarczyć.
Wiadomo, że najlepiej wypoczywa się poza domem. Nie ma więc sensu pozostawać w nim, kiedy nasz organizm i nasza psychika są przemęczone.
Ten, kto wymyślił podróż poślubną (zapewne nie była to jedna osoba), miał naprawdę znakomity pomysł. Z pewnością tę tradycję warto kultywować, ponieważ oprócz romantycznego charakteru, ma ona również bardzo praktyczne zastosowanie.